Autor Wiadomość
Agnieszka
PostWysłany: Pią 10:18, 30 Mar 2007    Temat postu:

Tak, to ten pan. Bajarz z niego nad bajarze...
Gość
PostWysłany: Pią 9:13, 30 Mar 2007    Temat postu:

Czy Bohdan Osadczuk to ten pan co na ostatniej konferencji śpiewał o Piłsudskim jeżeli to on to bardzo ciekawie opowiadał
Agnieszka
PostWysłany: Sob 17:35, 17 Mar 2007    Temat postu: Jubileusz Bohdana Osadczuka

W tej części Europy czas jest pisany cyrylicą.

16 marca 2007 r. w dawnym Trybunale Koronnym w Lublinie miało miejsce spotkanie poświęcone prof. Bohdanowi Osadczukowi. Pretekstem było wydanie księgi jubileuszowej Profesora (co prawda dwa lata po 85-leciu Osadczuka, ale liczy się idea). Redakcją księgi zajęły się dwie panie – Bogumiła Berdychowska oraz Ola Hnatiuk. Spotkanie poprowadził o. Tomasz Dostatni. Profesor otrzymał medal Unii Lubelskiej od prezydenta Lublina, p. Adama Wasilewskiego. Zanim oddano głos Osadczukowi, przemawiały panie redaktorki oraz zaproszeni goście – prof. Jerzy Kłoczowski i Basil Kerski.
Bohdan Osadczuk to prawdziwy gawędziarz. Okazało się, że nie tylko my byliśmy przerażeni pierwszym spotkaniem z Nim (w grudniu 2006 r. podczas konferencji Aktualność przesłania paryskiej „Kultury” w dzisiejszej Europie.). Basil Kerski przyznał się do podobnych odczuć. Postać Profesora jest niezwykle barwna. Ukrainiec wychowany w Polsce, mieszkający na stałe w Berlinie, współpracownik Jerzego Giedroycia, publicysta Neue Zuriche Zeitung. W swojej opowieści (trudno nazwać to przemówieniem), Osadczuk poruszył wiele ważnych spraw. Przede wszystkim podkreślił, że nie czuje się emigrantem, ale Europejczykiem z Ukrainy, mieszkającym w Berlinie. Wyznanie to stało się pretekstem do rozważań na temat wielokulturowości oraz granic w Europie. Profesor zauważył, że na terenach o silnej tradycji wielonarodowościowej, takich jak ziemie dawnej Rzeczypospolitej, panuje dzisiaj tendencja do podziału na swój i obcy. Przy okazji przypomniał stary wierszyk – piosenkę, oddającą pewne nostalgie Polaków: Jedna bomba atomowa / i wrócimy wnet do Lwowa / Jeszcze jedna bombka silna / i wrócimy też do Wilna. Prof. Osadczuk przyznał, że nigdy nie był bezgranicznym wielbicielem Europy, co można zauważyć w jego działalności publicystycznej.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group